Podróż rozpoczęła się! Pierwsze dni na rowerze poszły bardzo dobrze! Celowo wybraliśmy, że nie skorzystamy z obsługi systemu komunikacyjnego AXIWI w ciągu pierwszych 2 dni. Pomogłoby to nam lepiej poznać różnicę między korzystaniem z komunikacji i nie korzystaniem z pomocy komunikacyjnej podczas naszej trasy rowerowej po Europie. Lubimy dzielić się z nami swoimi pierwszymi doświadczeniami!

Bezpieczeństwo przede wszystkim

W pierwszych 2 etapach pojechaliśmy przez Elst (Betuwe) do Venlo. Trzeciego dnia przyjechaliśmy do Julich, miasta w pobliżu Zagłębia Ruhry. Po 5 km włączyliśmy zestaw komunikacji i od tego czasu świat się zmienił! Już możemy powiedzieć, że osiągnęliśmy nasz główny cel, ponieważ mieliśmy nadzieję, że będziemy w stanie jeździć bezpiecznie i ostrzec siebie nawzajem w różnych okolicznościach po drodze.

O wiele więcej zabawy

Ale moglibyśmy zrobić coś znacznie więcej niż to! Byliśmy w stanie od razu podzielić się pięknymi rzeczami, które zobaczyliśmy. W ostatnich latach udawało nam się podzielić doświadczeniami tylko podczas postojów, a nie na rowerze, ponieważ nie mogliśmy się dobrze usłyszeć. Teraz możemy dzielić się nimi bezpośrednio. To sprawia, że kolarstwo razem to o wiele więcej zabawy!

Byliśmy jedyne 5km od naszego miejsca przeznaczenia, tego dnia, kiedy bateria wyczerpała się. Dlatego też, następnego dnia, trochę później w ciągu dnia włączyliśmy system, aby upewnić się, że będziemy słyszeć się nawzajem, zwłaszcza pod koniec dnia. To jest moment, w którym szukasz miejsca do spania i dobra komunikacja jest niezbędna. Czwarty dzień to był długi dzień i jechaliśmy do Remagen wzdłuż Rodanu. Mieliśmy piękne dni do tej pory i oczekujemy kolejnych dni.